Przejdź do głównej zawartości

Pierwsze zderzenie z rzeczywistością

Tak jak obiecałem o wszelkich nieprawidłowościach informować, chcę Wam przekazać, że facet z którymi współpracujemy i pod którym będziemy pracować w szpitalu (na okresie próbnym) jest nie do końca uczciwy. Według niego klinika zrezygnowała z jego usług i nie potrzebuje już naszych usług. ,,Biedak" załatwił nam nową pracę. Dwa dni temu, w dniu zakończenia kursu dostaliśmy umowy, które musimy podpisać, zanim pójdziemy na egzamin próbny (środa). Co się okazuje, zamiast małej mieściny, będziemy pracować w aglomeracji w dużej klinice na obrzeżach. Części osobom zaproponował domy spokojnej starości na wsi koło Frankfurtu a jednej prace dla niemieckiego czerwonego krzyża DRK (zgodnie z jego mniemaniem, że nie poradzą sobie w szpitalu, patrzył na wyniki). Teoretycznie stawki są podobne, po 6 msc-ach mamy być od niego uniezależnieni, więc się zastanawiamy czy przeboleć tą umowę z nim czy szukać innego pośrednika, albo polepszyć język i samemu załatwić (co niestety wiąże sie z czasem, a nam zależy by już zacząć pracę). No i już wiemy, w czym kłamal:
- nie zwraca ani grosza za kurs, co sie domyślaliśmy
- mieszkania, a raczej pokoje, pomaga załatwiać, ale czynsz oczywiście płatny (a nie tak jak mowił, nie wiadomo co z wyposażeniem takich mieszkań).
- nie wiadomo z kim i gdzie będziemy mieszkać, czyli ile czasu będziemy tracić na dojazd.
- dowiedzieliśmy się od dziewczyny, która już pracuje samodzielnie, że w zasadzie w niczym nie pomaga.
-żadnego kursu doszkalającego na miejscu nie ma


Wiadomo, że samemu jest dużo trudniej załapać się do pracy z naszą znajomością jęzkową, łatwiej przez pośrednictwo, ale tak jak pisałem wcześniej w poprzednich postach, rzadko kto jest uczciwy, większość kłamie, a znam dużo gorsze umowy które polacy podpisują, niż nasza.

Co o tym myśleć? Nie mam pojęcie, na razie tłumaczę umowę i szukam kruczków, dajcie znać co byście Wy zrobili na naszym miejscu, jaką podjąć decyzję... Pozdrawiam i życzę Wesołych, Zdrowych i Spokojnych Świąt :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rejestracja samochodu w Niemczech

Grzechem jest mieszkać w Niemczech i nie korzystać z dobrodziejstw tamtejszych dróg. Mamy do dyspozycji sporo autostrad, dróg ekspresowych i tzw. landówek, których prędkość przelotowa poza miastami i innymi ograniczeniami wynosi 100 km/h.  W przeciwieństwie do Polski, landówki w większości mają skrzyżowania bezkolizyjne a światła czy zwykle skrzyzowania zdarzają się niezwykle rzadko.  Pół biedy jeśli mieszkasz w dużym mieście, gdzie dostęp do komunikacji miejskiej jest przyjemny i łatwy, gorzej jesli mieszkasz gdzieś poza miastem. W Niemczech nie ma typowych Autokarów jeżdżących ze wsi do wsi, a nawet jeśli już tego typu linie są, to kursują 3 razy na dobę (przy najmniej u mnie w 10 tys miasteczku). Także prędzej czy później przy odłożeniu pewnej sumy pieniędzy, albo wzięciu odpowiedniego kredytu samochodowego (które są śmiesznie tanie w porównaniu do polskich ) przyjdzie ochota na kupno i rejestracje samochodu. Ale zanim wyjaśnię, jak to wygląda, opiszę pewien proceder który ...

Patologia na niemieckim zachodnim rynku mieszkań

Jak dobrze wiecie, od pewnego czasu zmienilismy pracodawcę, mieszkamy obecnie w Hedelbergu - tymczasowym mieszkaniu od Pracodawcy. Co ciekawe czynsz i media płaci nam pracodawca ale z zastrzeżeniem że musimy mieszkanie do 3 miesięcy znaleźć, co także czynimy a raczej próbujemy robić. Niestety wcale nie okazuje się to takie proste, w mieście mieszkań praktycznie nie ma (na zachodnich Niemczech nie ma osiedli z wielkiej płyty, są oczywiście wieżowce ale ich jest bardzo mało). W jaki sposób próbować znaleźć mieszkanie? Podobna nejlepiej przez Internet. Najbardziej popularnymi stronami www. są:  Immonet  oraz  /www.immobilienscout24.de/ . Często oferty dubluja się na obu stronach. Wchodząc w wymienione strony internetowe wpisując ,,Heidelberg" oraz dając zasięg wyszukiwania do ok 30 km wyświetla się sporo ofert. Także można odnieść wrażenie że nie ma problemu.Ceny mieszkań są różne od 600 eur z opłatami w zwyż, często się zdaża że droższe są w gorszym standardzie niż tańsze,...

Sparkasse, czyli kto to Panu spier...ił

Ten wpis dotyczyć będzie tego, jak działa bankowość w Niemczech na przykładzie banku ,,Sparkasse". Jest to jedna z najbardziej z rozbudowanych sieci Bankowych w Niemczech. W porównaniu do konkurencji posiada najwięcej Bankomatów, filii. I tu spotykamy się z pierwszym problemem. Jeśli podobnie jak rodowici Niemcy lubimy gotówkę i rzadko korzystamy z kart płacąc w sklepach - ten czynnik jest bardzo ważny, ponieważ w Niemczech bardzo ciężko jest znaleźć bank, który umożliwia darmowe wypłaty z obcych bankomatów. To prawda, większość Niemieckich Banków karze sobie płacić i to nie małe kwoty za wypłatę z obcych bankomatów (Sparkasse ok 5 Eur). Z tąd liczba bankomatów jest ważna. W Niemczech płatność kartą niestety nie jest tak oczywista jak w Polsce, gdzie już nawet na straganach pojawiają się terminale płatnicze. Nie ma mowy, poza dużymi sklepami radzę za każdym razem pytać o płatność bezgotówkową i co ciekawe w większości otrzymamy odpowiedź negatywną. Niemcy kochają gotówkę i nie chc...