Zawsze wydawało mi się, że Niemcy to bardzo poukładany i porządny kraj. W większości jest to prawda i niestety wiążą się z tym problemy. Biurokracja w Niemczech ma się w najlepsze, załatwienie głupiego Anerkennungu nie należy do łatwych zadań. Okazuje się, że by móc ubiegać się o uznanie mojego dyplomu trzeba mieć meldunek w kraju. Teraz pytanie, jak załatwić sobie meldunek, skoro nie stać nas jeszcze nawet na mieszkanie? A potwierdzenie tego, że złożyliśmy wniosek o uznanie otrzymamy dopiero po skompletowaniu wszystkich dokumentów. Na szczęście mamy możliwość zameldowania się nieco wcześniej, zanim rozpoczniemy pracę. Pośrednik nieco poszedł nam na rękę. Samo zameldowanie to kwestia wypisania wniosku. Wymagane są tylko: rodzaj wynajmu, adres, dane właściciela, dane osoby która zamierza mieszkać i w zasadzie tyle. Każdy formularz do zameldowania rożni się zależnie od Landu, ale są podobne. Wszystko dostępne jest na stronach danych gmin. Sam proces załatwiania to dość przyjemna i prosta sprawa. Urzędniczki są miłe i chętne do pomocy, jednak skrupulatnie sprawdzają wszystkie dane i z wielką dokładnością. Zdarzały się w przeszłości przypadki że agentury pośrednictwa pracy meldowały fikcyjnie nawet 15 osób na jedno mieszkanie swoich pracowników. Babeczki, gdy usłyszały że nie mówimy perfekcyjnie po Niemiecku, sprawdzały czy przypadkiem na naszym mieszkaniu nie jest ktoś zameldowany oraz dziwiły się, że chcę wynająć pokój z dziewczyną. Musiałem tłumaczyć że jest to tzw Doppelzimmer oraz że jestem związany z nią. Wracając do urzędu gminy, nie wiem jakim cudem, ale tego typu urzędy są praktycznie puste! W Polsce gdy cokolwiek załatwiałem długo stałem w kolejkach, a tutaj pustka. Urząd jest ładny, ale schludny bez ekstrawagancji, wszędzie panuje miła i przyjemna atmosfera (3 urzędniczki pytały moją dziewczynę czy jej w czymś nie pomóc, gdy siedziała i czekała na mnie na holu).
Kolejnym ważnym dokumentem jest zaświadczenie od doktora o braku przeciwwskazań do zawodu. Taki dokument wydaje każdy domowy lekarz, nie jest wymagany lekarz medycyny pracy jak u nas. ,,Badanie" takie polega na osłuchaniu płuc, serca i zmierzeniu ciśnienia. Pytają tylko czy nie ma się problemów ze stawami, kręgosłupem, mięśniami i tyle. Następnie należy uiścić opłatę w wysokości 20 euro
Wszystkie dokumenty należy złożyć do ministerstwa zdrowia w danym Landzie i... czekać. Najważniejsze to otrzymać potwierdzenie złożenia dokumentów, które powinno być wydane za jakiś czas (jak zostanie sprawdzona poprawność dokumentów). Natomiast na sam Anerkennung poczekam co najmniej kilka miesięcy.
Międzyczasie zwiedzaliśmy miasto i okolice. Jakie miasta niemieckie są piękne!
W Niemczech spędziliśmy w sumie 3 dni, ale sam pobyt spowodował, że bardzo osłuchaliśmy się z językiem. Uczestniczyliśmy w firmowej kolacji (swoją drogą bardzo miły gest od pośrednika, przystawka, główne danie, deser i napoje opłacone) , na której bądź co bądź musieliśmy mówić po niemiecku. Było to dla nas bardzo miłe, ciekawe i pouczające doświadczenie. Swoją drogą dziwie się, że na obczyźnie mieszka wielu polaków i nawet po x latach nie potrafią mówić w danym języku...
Obecnie jestem już w Polsce i czekam na rozpoczęcie pracy, termin znowu się przełożył tym razem na 20 Marca, mam nadzieję że będzie to już ostatni poślizg. Szkoda gadać !
Komentarze
Prześlij komentarz