Przejdź do głównej zawartości

Polskie drogi, a Niemieckie...

W związku z nadmiarem wolnego czasu, opiszę dzisiaj dlaczego w Polsce mimo zwiększonego nakładu na bezpieczeństwo, wzrasta ilość zabitych na drogach. A jest co opisywać, zgodnie ze statystykami przodujemy w UE jeśli chodzi o ilość osób zabitych na drogach. Najczęściej Polacy umierają na choroby krążenia (i ich powikłania), nowotwory, wypadki komunikacyjne i samobójstwa. Według WHO to właśnie wypadki komunikacyjne w 2020 roku mają być  najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci w Polsce.
W Niemczech też często mówi się o zabitych na drogach. Jednak w ostatnim roku liczba ta zmalała (w całym 2016 roku było o 5% niej zabitych na drogach niż rok wcześniej). Porównajmy rok 2015, gdzie na stronach mamy pokazane statystyki wypadków i zgonów.
Polska kraj, w którym mieszka ok 38 mln osób, a jej powierzchnia wynosi 312 tys km kw: zgineło wówczas 2094 osób
Niemcy kraj związkowy, w którym mieszka ok 82 mln osób, a jej powierzchnia wynosi 357 tys km kw: 3459.
Ogólnie więcej osób w Niemczech poniosło śmierć, jednak porównując długość dróg, ilość osób, które poruszają się po drogach (prawie 2 razy więcej w De), to statystyki dla nas są bezlitosne. W Polsce też stosunek wypadków do śmierci na drodze jest większy niż w Niemczech. Inaczej mówiąc większa szanse że przeżyjemy, jeśli dojdzie do wypadku, mamy w Niemczech.
Jakie są tego przyczyny?

  1. Jakość i ilość dróg: Mimo ogromnego postępu w budowie Autostrad i dróg ekspresowych,  bardzo ciężko będzie nam dogonić Niemcy. Nie dość ze autostrady w Niemczech to norma od roku 1930 (prawie 100 km odziedziczyliśmy po 2 wojnie światowej), to w BRD cały czas powstawały nowe drogi. W przeciwieństwie do DDR czy PRL, gdzie u nas zbudowano mniej niż 100 km.
  2. Po ponownym zjednoczeniu Niemiec BRD rozpoczeło od 1990 roku aż do dziś inwestycje na wschodnich Niemczech, by chociaż częściowo byłe tereny DDR dorównały BRD. W Polsce nie robiono praktycznie nic aż do włączenia do UE.
  3. W związku z powyższym przeciętny obywatel Niemiec przyzwyczajony do standardów dróg wie jak po nich jeździć. Wiele Polaków ma problem by poruszać się po tego typu drogach (jest to dla nas nowość). Dość często zdarzały się sytuacje, że ktoś cofa do przeoczonego zjazdu, zawraca na autostradzie, jedzie pod prąd itd.
  4. Większa pobłażliwość dla piratów drogowych u nas. W Niemczech dużo łatwiej o strate prawa jazdy a system punktowy jest bardziej rygorystyczny. W Niemczech za cięższe wykroczenie można dostać jeden punkt (czasami 2), który zeruje się dopiero po 2,5 roku,a już uzbierane 3 punkty dopiero po 10 latach. Po otrzymaniu 8 punktów tracimy prawo jazdy, które dużo ciężej jest odzyskać. Po odczekaniu pewnego czasu można starać się o odzyskanie prawa jazdy zdając test MPU. Tzw. Medizinisch Psychologische Untersuchung (inaczej Idioten Test :D), którego jest bardzo ciężko zdać. Na stronach internetowych roi się od ogłoszeń jak sie do tego testu przygotować. Ale oprócz trwałego zabrania prawa jazdy za punkty, jest jeszcze możliwość utraty prawka za prędkość. Przykładowo przekraczając prędkość o 30 km/h dostajemy odpowiedni mandat, 1 pkt i miesiąc zakazu jazdy. Co ciekawe policja nie zabiera prawa jazdy na miejscu a na odbębnienie kary ma się odpowiedni czas (np oddajesz prawko po tygodniu czasu na miesiąc). Biada temu, kto porusza się po drodze mając czynny zakaz. Co ciekawe w Niemczech dużo ciężej o zabranie prawka z powodu alkoholu. Nie dość że limit wynosi 0,5 promila to nawet jego przekroczenie często kończy się tylko mandatem i punktem (chyba że ktoś jest nawalony w trupa, wtedy sprawa jest poważna). Przykładowy uaktualniony Taryfikator.
  5. Jakość pojazdów. W Niemczech, nie oszukujmy się samochody są w dużo lepszym stanie niż u nas. Jest to spowodowane tym, że państwo robi wszystko, by obywatel często zmieniał samochód. Oczywiście da się znaleźć wiekowe samochody jak u nas (nie mówie o zabytkach), jednak są to rzadkie okazy i raczej ich właścicielami są dziadkowie jeżdżący głównie ,,do kościoła czy do sklepu". Mając względnie nowy pojazd (oraz mały silnik) płacimy mniejszy podatek oraz ubezpieczenie. W dodatku przegląd Tüv jest dużo ciężej zdać niż u nas. Co prawda przegląd taki odbywa się co 2 lata, jednak tego typu badanie jest dużo bardziej szczegółowo przeprowadzane. Oprócz tego, w Niemczech obowiązują normy Euro, co wiąże się z tym, że starszym samochodem do większych miast nie wjedziesz, bo dostaniesz plakietke żółta albo czerwoną (w związku ze spalinami). Jeśli na tym przeglądzie diagnosta znajdzie ingerencje w podwozie (np elementy spawu, wycinek itp.) samochód taki nie przejdzie przeglądu i od razu wyląduje na złomie (albo pojedzie do Polski). Kupując nowe opony na przednią oś, sprzedawca sprawdzi czy nie ma zbyt dużej różnicy w bieżniku między przednią a tylna osią. Jeśli przekracza, od razu zaleca wymianę wszystkich opon. W Niemczech nie bieżnikuje się opon, bo ludzi po prostu stać na nowe, a na bezpieczeństwie nie powinno się oszczędzać. A w Polsce? ,,Mietek Panu przegląd podbije, da Pan na flaszkę" 
  6. Kultura jazdy. Niemcy ściśle trzymają się przepisów, taki naród. W kraju, gdzie korek to normalna i codzienna rzecz, nie spotkałem się z agresywnym zachowaniem, trąbieniem, nerwowymi sytuacjami itp. Jazda na suwak to coś oczywistego, a nie jak u nas dopiero się tego uczymy. A jesli ktoś straci sporo czasu w korku, to w trasie sobie nadrobi, bo duża cześć autostrad jest bez limitów. Nie zajmujmy tam lewego pasa, bo nie ważne ile byśmy jechali, zawsze znajdzie się ktoś kto pojedzie szybciej. A jak mamy jeździć po mieście? Większość wybiera transport publiczny, Punktualne pociągi, tramwaje, metra. A jak jest cieplej to rowerem. Niemcy to nie Holandia, jednak i tak spotkać ścieżkę rowerową nie jest ciężko, coraz więcej ludzi wybiera ten rodzaj transportu. Więcej mieszkańców (większych miast oczywiście) rezygnuje z pojazdów na rzecz transportu publicznego, a samochód na weekendy wypożyczają. 
Wiem, tematu nie wyczerpałem, na zakończenie chciałbym powiedzieć, że u nas też jest lepiej.  Dróg mamy coraz więcej i dużo lepszej jakości. Boom, jaki u nas nastał, spowodował że coraz więcej osób żyje lepiej. Mam tylko nadzieję że w przyszłości władze miast zwrócą uwagę na transport publiczny, by wyszedł on taniej, szybciej i bezpieczniej. Że w przyszłości powstanie coraz więcej prawdziwych dróg rowerowych (nie mam na myśli namalowanych linii na krzywym chodniku). Pozostaje kwestia naszej mentalności i starych pojazdów, mam nadzieję że i to w niedalekiej przyszłości się zmieni. Do zobaczenia!






Komentarze

  1. Zdarzenia na drodze są nieuniknione. Może to być płaska opona, awaria silnika, a nawet wypadek. W takich sytuacjach, usługi pomocy drogowej stają się nieocenione. Firma https://www.pomocdrogowa.walbrzych.pl/ oferuje profesjonalne usługi holowania i naprawy na miejscu, aby pomóc Ci wrócić na drogę jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sparkasse, czyli kto to Panu spier...ił

Ten wpis dotyczyć będzie tego, jak działa bankowość w Niemczech na przykładzie banku ,,Sparkasse". Jest to jedna z najbardziej z rozbudowanych sieci Bankowych w Niemczech. W porównaniu do konkurencji posiada najwięcej Bankomatów, filii. I tu spotykamy się z pierwszym problemem. Jeśli podobnie jak rodowici Niemcy lubimy gotówkę i rzadko korzystamy z kart płacąc w sklepach - ten czynnik jest bardzo ważny, ponieważ w Niemczech bardzo ciężko jest znaleźć bank, który umożliwia darmowe wypłaty z obcych bankomatów. To prawda, większość Niemieckich Banków karze sobie płacić i to nie małe kwoty za wypłatę z obcych bankomatów (Sparkasse ok 5 Eur). Z tąd liczba bankomatów jest ważna. W Niemczech płatność kartą niestety nie jest tak oczywista jak w Polsce, gdzie już nawet na straganach pojawiają się terminale płatnicze. Nie ma mowy, poza dużymi sklepami radzę za każdym razem pytać o płatność bezgotówkową i co ciekawe w większości otrzymamy odpowiedź negatywną. Niemcy kochają gotówkę i nie chc

Niekonwencjonalny sposób nauki języka

Witajcie! Dzisiaj chciałbym przedstawić Wam dość ciekawy sposób na naukę słówek w języku obcym. Niestety, są to głównie słówka techniczne, jednak jak najbardziej wykorzystywane w życiu codziennym. Każdy z nas posiada co najmniej jednego smartfona, jest to rzecz niemalże niezbędna, dla większości, do życia. Najbardziej popularnym systemem wykorzystywanym obecnie w smartfonach jest android. Drugim po nim w Polsce jest system Microsoftu, wp 8.1 lub 10. Niektórzy będą się ze mną kłócić, że w Polsce na drugim miejscu jest ios, jednak nie to będzie tematem mojego wpisu. Skoro mamy komputer w kieszeni, dlaczego nie korzystać z tego? Sam posiadam Lumię 735, która działa właśnie na systemie Windows Phone 10. Jest to dla niektórych dość leciwy sprzęt, jednak dla mnie w sam raz :-) Dlaczego chwalę się telefonem powiecie? Ano dlatego :D Cortana wg Wikipedii A więc w dużym skrócie, w kieszeni posiadam wirtualną asystentkę do rozmów! Dokładnie, możemy zadawać jej pytania, a ona na podstawie danyc

1000 km Samochodem

Miejscowosć skąd pochodzimy, a gdzie pracujemy dzieli odleglość ok 950 km. Można ją pokonać w wieloraki sposób. Najszybciej samolotem, jednak tanie linie lotnicze lądują na lotnisku oddalonym od nas ok 200 km, a nic ze sobą nie zabierzemy. Mamy do dyspozycji pociąg (jednak ani ekonomicznie ani czasowo się to nie oplaca), mini busy, za które podziękowalismy od wczesniejszej podróży do Holandii, autokary i znany nam Bla bla car. Jednak, jak wiecie, dorobiliśmy się w końcu własnych czterech kółek, chcialbym podzielić się wrażeniami i uwagami z podróży. Naszym bohaterem jest miejski samochód z silnikiem 1.0 Peugeot 108. Nie jest to idealne wozidło na długie dystanse, jednak jak widać, można w miare komfortowo w maksymalnie dwie osoby się przemieszczać. No dobra, ale w jaki sposób można się do podróży przygotować? Co sprawdziłem: Poziom płynów, była to formalność, ponieważ we wrześniu wszystkie były wymieniane, nie zmienia to faktu że jest to minimum do sprawdzenia Oświetlenie. Wyposaż